Mistrz i Malgorzata 1988 2
Video Summary & Chapters
No chapters for this video generated yet.
Video Transcript
Hyhyhyhy
Dzień dobry! Dzień dobry, gołąbeczku!
Patrzcie no, całkiem jak w metropolu.
O nie, znacznie lepiej niż tam.
Takiego wyposażenia nie ma nigdzie, nawet za granicą.
Uczeni i lekarze specjalnie przyjeżdżają, żeby zwiedzić naszą klinikę.
Codziennie odwiedzają nas zagraniczni turyści.
Ech, turyści. Jak wy wszyscy kochacie tych cudzoziemców.
A nawiasem mówiąc, różni wśród nich bywają.
Wczoraj na przykład spotkałem takiego jednego, że u mnie ręka boska broni.
Tak chcesz włożyć? Gałąbeczku, szlafroczek czy piżamkę?
Dr Stravinsky. Proszę bardzo, dziękuję.
Schizofrenia, mania furibunda. Wyśmienicie. Pan jest poetą.
Jestem poetą.
Pan jest profesorem.
Pan tu jest najważniejszy.
Chciałem z panem pomówić.
Po to właśnie tu jestem.
Chodzi o to,
że zrobili ze mnie wariata
i nikt nie chce słuchać tego, co mówię.
No, przeciwnie.
Wysłuchamy pana z wielką uwagą.
W żadnym razie nie pozwolimy zrobić z pana wariata.
To niech pan słucha.
Wczoraj wieczorem na patriarchszych prudach spotkałem jakąś tajemniczą osobistość.
Jakiegoś chyba cudzoziemca, który z góry wiedział, że Berlioz zginie
i osobiście widywał poncjusza Piłata.
Tego Piłata, który żył za czasów Jezusa Chrystusa?
Właśnie tego.
Aha, a Berlioz to ten, który wpadł pod tramwaj.
Właśnie, wczoraj na moich oczach go przejechał na patriarchszych prudach.
a ten zagadkowy obywatel.
Ten znajomy Bącjusza Piłata.
No właśnie on.
Więc on już wcześniej powiedział,
że Anuszka rozlała olej słonecznikowy,
a on się akurat w tym miejscu poślizgnął.
No!
Jak się to panu podoba?
A, któż to taki ta Anuszka?
Anuszka nie ma tu nic do rzeczy!
Diabli wiedzą, co to za jedna po prostu jakaś idiotka z sadowej.
Chodzi o to, że on z góry wiedział, rozumie pan?
Z góry wiedział o tym oleju słonecznikowym.
Pan mnie rozumie?
Doskonale rozumiem.
Ale proszę, niech się pan uspokoi.
I niech pan opowiada dalej.
No więc dalej.