Mistrz i Małgorzata 1 (1988)
Mistrz i Małgorzata 1 (1988)
Video Summary & Chapters
No chapters for this video generated yet.
Video Transcript
Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
Na patriarszych brudach zjawiło się dwóch obywateli.
Ten pierwszy był to Michał Aleksandrowicz Berlioz, redaktor miesięcznika literackiego i prezes zarządu jednego z największych stowarzyszeń literackich Moskwy, w skrócie Masolitu.
Towarzyszył mu zaś poeta, Iwan Nikołajewicz Ponyriów,
wydrukujący pod pseudonimem Bezdomny.
Niestety, twój poemat całkowicie nie oddaje istoty problemu.
Jest nieudany.
Nieartystycznie, ale merytorycznie.
To znaczy, jeżeli zaczniemy się powoływać na Ewangelię
jako na jedyne źródło, to dojdziemy w końcu do wniosku,
że to, co napisałeś...
A więc ta istota rzeczy zasadza się nie na tym, jaki był Jezus dobry czy zły, ale na tym, że Jezus jako taki w ogóle nigdy nie istniał.
A wszystkie opowiadania o Nim to zwykle apokryty, czyli po prostu mitologiczne wymysły.
Ale że oczywiście, żaden ze starożytnych historyków nie wspomina o istnieniu Jezusa.
Ani Filon z Aleksandry, ani Józef Flavius, a w stawkach 15. księdze broczników ta cyta, poczekaj chwileczkę.
Tu musimy odnotować pierwszą osobliwość owego dnia.
Ani na ławkach, ani koło budki nie było widać żywego ducha.
Butelkę mineralnej.
Mineralnej nie ma.
A piwo jest?
Piwo dowiozą wieczorem.
A co jest?
Napój morelowy, ale ciepły.
No może być, niech będzie.
Wtedy wydarzyła się następna osobliwość.
Tym razem dotycząca tylko Berlioza.
Co się ze mną dzieje?
Serce nawala?
Nic takiego istnieć nie może.
Czas najwyższy rzuci to wszystko w diabło i pojechać do Kislowacka.
Wiesz Iwan, że od tego upału przed chwilą o mało nie dostałem udaru.
Miałem coś w rodzaju halucynacji.
A więc tak, po prostu nie ma takiej wschodniej religii,
w której dziewica nie urodziłaby Boga.
Chrześcijanie nie wymyślili nic nowego stwarzając swego Jezusa.
I na to musisz polożyć nacisk.
Poprawiając swój poemat.
Takiego pałacu w rękawiczkach.
A mniejsza z tym.
Przecież Ty bardzo dobrze i odpowiednio satyrycznie pokazałeś
narodziny Jezusa, Syna Bożego,
ale dowcie polega na tym, że jeszcze przed Jezusem
narodziło się całe mnóstwo Synów Bożych,
jak powiedzmy grecki Adonis, frykijski Attis, czy perski Mitra.
Tymczasem, krótko mówiąc,
żaden z nich się po prostu nie narodził.
Żaden z nich nie istnieł.
Nie istniał także i Jezus.
Ty musisz zamiast narodzin Jezusa czy tam powiedzmy Wołdu Trzech Królów,
o, opisać nonsensowne wieści rozpowszechniane o tym Wołdzie.